„PRAGNIENIE” – taki tytuł nosi albumu, który Tadeusz J. Chmielewski wydał w Norbertinum. Książka ukazała się wiosną 2017 i miała promocję z wielkim rozmachem. Spotkaniu autorskiemu w Galerii Vetter (Młodzieżowy Dom Kultury nr 2 w Lublinie) towarzyszyła wystawa fotografii, bo Tadeusz (piszę o nim po imieniu, gdyż, kiedyś wspólnie uprawiliśmy turystykę górską) od dawna rejestrował rzeczywistość tak aparatem, jak i słowem, które często potem śpiewał do skomponowanych przez siebie melodii i przy własnym akompaniamencie. Ponadto od zawsze był zapalonym ekologiem – nie tylko jako pracownik naukowy i przedstawiciel instytucji powołanych do ochrony zasobów naturalnych. ( Szczegółowy wykaz jego zatrudnień i osiągnięć we wspomnianych dziedzinach znajduje się na stronach książki, więc nie będę ich przytaczać, by nie wprowadzać zbyt oficjalnego tonu) Na wspólnie odbytych trasach poznałam go również jako męża i ojca, bo wędrował w towarzystwie rodziny.
Wszystkie te aktywności znalazły świadectwo w albumie. Odbiły się tu także jego różnorodne postawy. Czułe oko artysty zachwycone pięknem krajobrazu sąsiaduje ze spojrzeniem fachowca od środowiska. Potrzeba inwentaryzacji obiektów przyrodniczych przeplata się z chęcią zatrzymania w kadrze postaci bliskich, a reliktów natury z wykwitami cywilizacji. Obrazom tym towarzyszą (a może to obrazy towarzyszą słowom?) wiersze, liryczne notatki prozą oraz naznaczone tragizmem zapisy z życia rodziny. W niektórych spośród 45 tekstów autor, jak eseista, dywaguje na temat losu albo skupia się na rozważaniu stylów fotografii…. Zaś wszystko to spaja pragnienie, by dać świadectwo istnienia – własnego i otoczenia w całym swym bogactwie. Od związku z przodkami, przez różnorodność doświadczeń aż po deklarację norm, które wpływały na życiowe wybory.
W sukurs temu pragnieniu przyszło Wydawnictwo, które wypuściło imponującą pod względem poligraficznym pozycję. Format A-4, piękny papier, znakomita kompozycja plastyczna stron, na których słowo i obraz zespoliły się kolorem tła we wzajemnie podbijającą swoje znaczenie całość. Toteż album znakomicie spełnia ideę tytułowego wiersza:
Na początku było Pragnienie
[…}
A Pragnienie wciąż pobudza je
do poszukiwania
nowych form ekspresji
(ABC „Moje urodziny, 4.04.2013)
A chociaż użyte w nim „pragnienie” ma chyba metafizyczny sens, nie szkodzi to jednak, by oba porządki się spotkały.
Dodaj do ulubionych:
Polubienie Wczytywanie…