Archiwum | Maj, 2018

ŚWIĘTO WIERSZA

29 Maj

Jakże chętnie określa się tym mianem rozmaite spędy poetyckie, jakby zapewniając, że proponują ucztę duchową. Bardzo łatwo ulegam czarowi tego sformułowania i cieszę się na myśl o celebracji słowa wiązanego. Z tego, że będę mogła słuchać, jak autorzy czytają własne utwory. Jak indywidualny rytm oddechu buduje specyficzną strukturę pauz, jak się zestawia z brzmieniem głosu, tworząc charakterystyczną dla każdego poety melodię. Jak ta z kolei wydobywa z tych tekstów coś, co nieuchwytne w trakcie cichej lektury.

I gnana tym impulsem trafiam w miejsce, gdzie występują poeci. Głodna obcowania ze sztuką słucham wprowadzenia. Prezentację sylwetki autora zazwyczaj traktuję jak chwyt retardacyjny. Przynajmniej w ciągu pierwszych pięciu minut łudzę się, że podbije napięcie w dalszym przebiegu spotkania. Wtedy liryka wybrzmi z właściwą siłą. Ale już po dziesięciu, kiedy wprowadzający dochodzi do informacji „dyplom z wyróżnieniem w 1971 roku”, wiem, że nic z oczekiwanego efektu.

Tymczasem wiersz czeka na swoją kolej. Miał stać w centrum i wzruszać jak źrebak na łące, a został użyty niczym koń pociągowy. Zmaga się z rosnącym wciąż ciężarem sylwetki. A tu jeszcze informację, że autor jest głównym specjalistą, a nie specjalistą tylko w jakimś zakładzie i na dwudziestolecie twórczości trzydzieści lat temu dostał odznaczenie.

Wreszcie wiersz, coraz bardziej przypominający szkapę ze słynnej noweli, dociera do żłobu i spożywa swoją garstkę owsa, ale już wiem, że to nie święto wiersza, ale popis ludzkiej próżności.

NASI

23 Maj

Oj, udał się ten maj.! Bohdanowi Zadurze przyznano Wrocławską Nagrodę Poetycką „Silesius”za całokształt twórczości. Lubelskie Wydawnictwo Episteme za edytorskie walory „Poematu filozofującego” Edy Ostrowskiej – jak rok wcześniej za jej wydane tu  „Edessy” –wygrało konkurs na Najpiękniejszą Książkę, którego wyniki są ogłaszane podczas Warszawskich Targów Książki. W tych samych okolicznościach Marcin Wroński odebrał statuetkę Złoty Pocisk za „Czas Herkulesów” – dziewiątą publikację z cyklu o przygodach Komisarza Maciejewskiego.

A maj przecież jeszcze trwa